Gwiezdne Wojny: Gra Karciana (Star Wars LCG) – upgrade v1.1 & v1.2

Zdecydowanie moim ulubionym uniwersum od lat są Gwiezdne Wojny. W sumie kto mnie zna ten to wie 😉 Dlatego też nie mogło Gwiezdnych Wojen zabraknąć i na moim blogu hobbistycznym. Ten konkretny wpis poświęcę grze karcianej osadzonej w realiach Gwiezdnych Wojen. Karcianek w tych klimatach było/jest kilka, ja konkretnie posiadam Gwiezdne Wojny Gra Karciana czyli oryginalnie: Living Card Game (LCG).

Podstawa

Star Wars LCG upgrade 1.2
Star Wars LCG komplet polskiego wydania wraz z domownikiem 😉

Podstawą gry są oczywiście karty. W Polsce wydano (niestety) tylko:

  • wersję podstawową,
  • trzy duże dodatki (z pięciu w wersji angielskiej)
  • dwa cykle po sześć zestawów kart (z sześciu cykli po sześć zestawów w wersji angielskiej)

Innymi słowy, można przyjąć, że po polsku jest dostępne nieco ponad 50% całej gry. Przykre to, ale niestety, takie są reguły rynku – jak coś się nie opłaca to się przestaje robić.

W grze (wraz z wydanymi w Polsce dodatkami) prócz kart znaleźć możemy także:

  • znaczniki obrażeń, osłon i skupienia
  • żeton przewagi Jasnej/Ciemnej Strony Mocy
  • dwie tarcze Gwiazdy Śmierci z licznikami – jedną do rozgrywki dla 2 graczy i jedną dla rozgrywki dal 3-4 graczy

Czyli po prostu całkiem przyzwoity zestawik. Co warto podkreślić, polskie wydanie liczy 1248 kart w wersji dla dwóch graczy, co już daje możliwość zrobienia naprawdę fajnych talii do rozgrywania najróżniejszych potyczek. Dodatkowa talia dla rozgrywki 3-4 graczy to dodatkowe karty…

Wykonanie

Ja na jakość nie narzekam. Nie jestem mega wytrawnym graczem, więc ciężko mi ocenić wytrzymałość na intensywne użytkowanie. Karty (a jest ich w sumie 1254 sztuki!) oczywiście zapakowałem (z pomocą mojej Lepszej Połowy) w koszulki ochronne. To rzecz jasna nie jest forma upgrade’u o jakim mowa w tytule – to po prostu oczywistość.

"zakoszulkowane" karty do Star Wars LCG z boku widać w woreczku talie do rozgrywki dla 3-4 graczy (też w koszulkach)
„zakoszulkowane” karty do Star Wars LCG z boku widać w woreczku talie do rozgrywki dla 3-4 graczy (też w koszulkach)

Oczywiście na wykonanie gry wpływ ma także jej przechowywanie. W pierwszej chwili oczywiście gra była w oryginalnych pudełkach kartonowych. Później trafiły się małe pudełeczka – widoczne na powyższym zdjęciu w kilku kolorach – wciąż je posiadam, świetny patent gdy jedziemy do kogoś kto ma grę i zabieramy jedynie swoje talie 🙂 Albo jakiś wybór z tych ponad 1250 kart plus niezbędne znaczniki by pograć bez konieczności wożenia całego zestawu. Docelowo jednak konieczne było bardziej „klimatyczne” opakowanie, więc sięgnąłem po ofertę jednego z polskich producentów, który umożliwiał wybranie rozkładu wkładek pod swoje potrzeby. Pudełko robi świetne wrażenie, zwłaszcza że wieczko jest z tematyczną ryciną:

pudełko drewniane na grę Star Wars LCG
pudełko drewniane na grę Star Wars LCG

Grywalność

Uniwersum Gwiezdnych Wojen z miejsca podnosi ocenę grywalności o kilka punktów. Ponieważ nie chcę tego bloga prowadzić w kontekście typowo recenzenckim, to nie będę tworzył systemu oceniania. Mimo pewnych niejasności w instrukcji (jak chyba przy każdej grze o stopniu skomplikowania przekraczającym kółko i krzyżyk) gra się bardzo przyjemnie. O ile oczywiście pamiętamy o wszelkich cechach i zasadach z kart jakie mamy aktualnie w grze…

Upgrade v1.1

Pierwszy upgrade jaki dokonałem w grze to wymiana podstawowych kartonowych znaczników:

kartonowe żetony obrażeń (o wartości 1 i 3) zastąpiły metalowe monety z wartościami 1, 3 i 5.

kartonowy znacznik skupienia zastąpił plastikowy żeton w kolorze czerwonym (tu zapewne nastąpi dalszy upgrade..)

kartonowy znacznik osłon zastąpiony został wykonane ze szkła znaczniki w kolorze granatowym

Efekt widoczny na zdjęciu:

Star Wars LCG - upgrade v1.1 czyli zmiana znaczników
Star Wars LCG – upgrade v1.1 czyli zmiana znaczników

Upgrade v1.2

Kolejny upgrade z mojej strony to zakup maty do gry.  Wygląd rozgrywki na samym stole:

rozgrywka w Star Wars LCG bez maty
rozgrywka w Star Wars LCG bez maty (koszulek i nowych znaczników przy okazji też)

oraz rozgrywka na macie:

Star Wars LCG rozgrywana na dedykowanej macie
Star Wars LCG rozgrywana na dedykowanej macie, karty w koszulkach, znaczniki kartonowe zastąpione lepszymi jakościowo produktami

Różnica jak widać kolosalna. Przynajmniej jak dla mnie. Klimatyczność rozgrywki +10. Ułatwia też utrzymanie porządku w kartach i w zasadzie w zupełności wystarcza.

Ta mata została zakupiona, natomiast nie wiem czy jest to produkt oryginalnego wydawcy (polski nie pokusił się o takie dodatki) czy też to oddolna inicjatywa. Tak czy inaczej spełnia swoje zadanie – czyli umila i ułatwia roz(g)rywkę.

Wspomniałem wcześniej o pudełku, ale że zdjęcie z zawartością mam już po upgrade’ach to pokażę je tutaj:

mój komplecik Star Wars LCG v1.2
mój komplecik Star Wars LCG v1.2

Upgrade v1.x

W tytule jest upgrade v1.2, a ja już piszę o kolejnym?

Tak, ponieważ na powyższych upgrade’ach poprzestać nie zamierzam.

Wspomniane czerwone znaczniki żetonów skupienia chciałbym zastąpić czymś po prostu ładniejszym.

Podobnie chciałbym coś zrobić ze znacznikami przewagi Jasnej/Ciemnej Strony Mocy oraz z co najmniej jedną tarczą Gwiazdy Śmierci (tą dla 2 graczy). Mam tu pewien pomysł, jednak brak czasu daje mi się we znaki z realizacją. Liczę, że prowadzenie tego bloga zwiększy mi motywację, by wykombinować paręnaście minut w ciągu doby na hobby…

I co sądzicie o zmianach? Na lepsze chyba?